Hej wszystkim :) Dziś o jednym z haftów, nad którym obecnie pracuję. Są to dobrze znane "Irysy" HP. Zaczęłam je już rok temu, ale po paru tygodniach wylądowały głęboko w pudle z niedokończonymi wzorami. Teraz postanowiłam się na tyle zmobilizować, by doprowadzić sprawę do końca i jak najszybciej postawić na kanwie z tym haftem ostatni krzyżyk. Jak narazie wygląda to następująco:
Wzór haftuje się dość dobrze. Ogólnie teraz muszę czymś ciągle mieć ręce zajęte, bo po raz trzeci podjęłam próbę rzucenia palenia. Ciężko jest jak diabli, ale nie poddam się tak łatwo :) A we wtorek obrona magisterska. Jakoś wyjątkowo nawet się nie przejmuje :) Co ma być to będzie :D
Kochana, skąd masz cierpliwość do tła? Ja niecierpię wręcz jak mam wyszywać tło. Irysy są piękne, jak wiesz słoneczniki z tej serii skończyłam a irysy mam zrobione w połowie i własnie czekają w takim pudle na skończenie. Raczej wątpię żebym je kiedyś skończyła, bo za dużo innych ślicznych haftów czeka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAgato właśnie jakoś nie mam problemu z wyszywaniem tła :) U mnie słoneczniki też zaczęte i z czasem planuje je skończyć, więc może i Twoje irysy się doczekają finiszu:)
OdpowiedzUsuńHej Isiaczku! Zostawiłam Ci komentarzyk na starym blogu, poczytaj sobie :). A tutaj chciałam Ci życzyć powodzenia na obronie!!! Koniecznie daj znać jak poszło.
OdpowiedzUsuń