Pochwalę się także, że postanowiłam kontynuować swoją edukację- a tak dokładniej pójść w całkiem innym kierunku niż dotychczas (tzn. pedagogika). Już niedługo takie cuda robić będę:
Jak dobrze pójdzie (czyli egzamin zawodowy zdam) za rok będę florystą :D Kto wie- może to będzie TO co w życiu zawodowym da mi spełnienie.
A poza tym uważam, że przyszedł czas, by Wam moich współlokatorów przedstawić:
Uszatek- Oskar :) (błagam nie zwracajcie uwagi na bałagan, bo właśnie przed sprzątaniem byłam :D).
Dwie paskudne świniaki- ruda Didi (zwana też Didulcem)
oraz biała plama, czyli Pipi
I ten, na widok którego większość kobitek w pisk wpada- przystojniaczek Fransua ;)
Męża Wam pokazywać już nie będę, bo przy tej gromadzie szans na podziw nie ma :D Długaśny ten post mi coś wyszedł, więc kończę już. Życzę Wam dobrej nocki. I do rychłego zobaczenia :)
Miło, że wróciłaś, i że do mnie wpadłaś. Dla mnie Fransua jest najcudniejszy.
OdpowiedzUsuńRównież mi miło ;)
Usuńżyczę wytrwałości :) ja się przekonałam o tym, że wbrew pozorom praca florystki nie jest taka lekka i przyjemna, daje nieźle w kość, zwłaszcza dłoniom :) a zwierzyniec cudny :) szczególnie oczarował mnie Fransua :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie słyszałam, że florystyka to wcale nie takie proste i przyjemne jak się wydaje, ale spróbować trzeba (szczególnie, że jakiejkolwiek pracy w zawodzie jak narazie na moim "terenie" brak). I miło, że Franek Ci się spodobał :D
UsuńKażda praca jest ciężka,ale jako florysta przynajmniej będziesz mogła wyżyć się twórczo ;))
OdpowiedzUsuńPrzystojniaczek Fransua rządzi!
Pozdrawiam cieplutko.
Faktycznie florystyka daje taką możliwość :) Super, że Franek przypadł Ci do gustu :D Również pozdrawiam.
UsuńSłodziaczki te Twoje futrzaki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńOjej ależ wspaniały zwierzyniec :)A ja być może już jutro przywiozę mojemu Ziutowi kolegę do łobuzowania :)Ja miałam dotychczas szczurki (wzbudzały dość różne reakcje u ludzi :D)ale niestety za krótko żyją i przy tym są tak fantastycznymi zwierzakami,że po odejściu ostatniej stwierdziliśmy,że już koniec ze szczurkami.Ale wiadomo jak to tak bez zwierzaków??Przerzuciliśmy się na świniaczki morskie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)